Esoth i pozostałe formy sztuki

Evviva l'arte!

Obecne obsesje filmowe, malarskie, muzyczne. Tam, gdzie ja, nie może ich zabraknąć, ale, jako że to blog o książkach, poświęcę im jedynie tę niewielką przestrzeń. 
---
Najlepszym podsumowaniem mojego gustu muzycznego i filmowego, stanowią profile na filmwebie (Esothrean) i last.fm (Esotherya). Pozostałymi formami sztuki nie interesuję się aż tak bardzo, w związku z czym, lista obsesji ograniczy się jedynie do tych dwóch dziedzin. Wyjątki są nieliczne - prace GOTO Atsuko (patrz: nagłówek bloga), malarstwo sumi-e (ze szczególnym uwzględnieniem Hasegawy Tōhaku i jego sosen <3), malarstwo szkoły rimpa oraz impresjonizm (Claude Monet!), secesja (Alfons Mucha), surrealizm i ekspresjonizm (bardziej pod względem ideowym, nie byłabym w stanie wymienić ulubionych twórców). 

Muzyka

Nieodłączny towarzysz życia, a czasami nawet i lektury. Nieustannie szukam kolejnych wykonawców i, nie zapowiada się, bym miała przestać. Mam tego naprawdę dużo, więc, aby jakoś przybliżyć te zbiory, podam najważniejsze nurty i niektórych spośród ulubieńców.

Słucham różnych gatunków, z których ulubionym jest neoclassical darkwave (Autumn Tears, Aythis Dark Sanctuary, Whisper of Tears, All My Faith Lost ..., Narsilion, Gothica, Hexperos, Ashram, Artesia, etc. W wypadku tego gatunku zapewne pominęłam niektórych, równie ważnych jak ci wymienieni, wykonawców, tego jest za dużo, dominacja totalna!)

Lubię inspirację muzyką tradycyjną różnych rejonów świata (Dead Can Dance, Mirabilis, Irfan, Azam Ali), ethereal folk (Elane, Faey, Erutan, Louisa John-Krol, Iridio), ethereal wave'u (Claire Voyant, Lycia), darkwave'u (Deine Lakaien, Diary of Dreams, Clan of Xymox) . Czasami słucham również rocka gotyckiego (The Frozen Autumn, The House of Usher, Fear Cult, Suspiria), dream popu (Autumn's Grey Solace, Sea Oleena), deathrocka (Undying Legacy, Cinema Strange, Corpus Delicti), funeral doom metalu (Shape of Despair, Remembrance)

Rzadko kiedy wkręcam się w muzykę instrumentalną (zbyt bardzo kocham harmonię między tekstem i muzyką, by rezygnować z jednego z jej składników). Nie lubię zbyt mocnych gitar i klimatów zbyt mało onirycznych.

Jeśli ktoś z was chciałby mi polecić coś ciekawego (może być spoza wymienionych nurtów, tutaj jestem otwarta na różności - byle był klimat!), proszę śmiało pisać, z chęcią poznam! :)

Filmy

Filmy, tak naprawdę, zaczęłam oglądać w wakacje 2016, gdy przeżywałam pomaturalne odrodzenie fascynacji kulturą japońską z czasów podstawówki. Nic więc dziwnego, że rozpoczęłam od tego właśnie kręgu, poznając tym samym arcydzieła pokroju Wandafuru Raifu w reżyserii Hirokazu Koreedy. Wciąż oglądam głównie kino azjatyckie, które fascynuje mnie szczególnie wyjątkowym rodzajem ekscentryczności, którego nie odnalazłam jeszcze nigdzie indziej. Poza tym, odnoszę wrażenie, że Azjaci (a w szczególności Koreańczycy) w wyjątkowy sposób kręcą sceny nocne. Poza tym, nawet architektura tych regionów podoba mi się bardziej niż zachodnia, a że jestem wzrokowcem i to kino mi odpowiada, na razie nie planuję poszerzać horyzontów w tej dziedzinie.

Ulubione filmy:


10/10:
"Little Forest" (film w dwóch częściach: "Summer/Autumn" i "Winter/Spring" reż. Junichi Mori
"Pusty Dom" reż. Ki-duk Kim
"Wandafuru Raifu" reż. Hirokazu Koreeda
"O-neul" reż. Jeong-hyang Lee
"Jestem cyborgiem i to jest OK" reż. Chan-wook Park

9/10:
"Zawsze Woda" reż. Naomi Kawase
"The Truth About Emanuel" reż. Francesca Gregorini
"Wyznania" reż. Tetsuya Nakashima
"Dmuchana Lala" reż. Hirokazu Koreeda
"Sen" reż. Ki-duk Kim
"Żywot Matsuko" reż. Tetsuya Nakashima
"Opowieści Księżycowe" reż. Kenji Mizoguchi
"Sny" reż. Akira Kurosawa
"Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna" reż. Ki-duk Kim
"Ci, którzy nadepnęli tygrysowi na ogon" - reż. Akira Kurosawa
"Harakiri" - reż. Masaki Kobayashi
"Bunt" - reż. Masaki Kobayashi
"Stalker" - reż. Andriej Tarkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz